niedziela, 30 grudnia 2007

Livingston

Jestem w Livingston, karaibskim porcie przy wylocie slodkiej rzeki (Rio Dulce).
Podroz z Antiguy do Rio Dulce (miejscowosc nad rzeka o tej samej nazwie) trwala 6 godzin. Oplacona w agencji podrozy w antiguanskim central parku. Najpierw o 5 przyjezdza po nas bus, pod sam hostel! Jedziemy godzine do Guatemala City. Tam konczy sie wzgledny luksus Toyoty Hiace (tym razem nie przepelnionej). Wsiadamy do autokaru. Low budget, turystow oprocz nas sztuk jeden (jak sie pozniej okazalo holenderski Zyd, mieszka teraz z nami). Wchodze do konca autokaru, ale siedzenia wolnego nie widac. Wtedy pan kierowca wyjmuje z autokarowej toalety plastikowy taborecik i juz, miejsce sie znalazlo! Miedzy siedzeniami. 5 godzin. To i tak luksus, ludzie ktorzy wsiadali pozniej musieli stac w korytarzu autokarowym po dwie osoby obok siebie. Kolejne gwatemalskie doswiadczenie transportowe. W Rio Dulce autokar staje przy porcie gdzie przesiadamy lodke, ktora zabiera nas do hostelu el Pereico. W odnodze rzeki, dzungla, canoe i ten klimat. Tam spedzilismy jeden dzien, wycieczka do wodospadow z cieplymi zrodlami i dalej w droge. Godzine lodka w dol rzeki i docieramy do Livingston. Livingston ma kulturowa bardzo malo wspolnego z Gwatemala. To port do ktorego mozna dotrzec tylko rzeka lub morzem, drog na zewnatrz brak. Zamieszkuje go glownie ludnosc Murzynska, potomkowie zbuntowanych niewolnikow, rozbitkow i innych. Mowia w jezyku ktory laczy hiszpanski, angielski i jeszcze ich wlasny, trzeci. ( chyba nazywa sie Garfinkel, ale musze sie upewnic). Kultura najbardziej zblizona chyba do Jamajskiej. W tym roku raczej stad nie wyjedziemy.
Ogolnie te miejsca sa dla mnie trudne do opisania, nie mneij nie mozna odmowic im uroku. W tej chwili nie moge umiescic zdjec, ale zrobie to jak najszybciej i juz Rio Dulce nie bedzie mialo przed Polska tajemnic.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Coż... Żeby zwiedzić taki kawał świata trzeba mieć za co. Macie szczęście, zazdroszczę. Cudowna przygoda...Marzenia jednak nie zawsze się nie spełniają:(Życzę dużo szczęścia w Nowym Roku!!!!!!!!!!!

8jestem8@wp.pl

Anonimowy pisze...

Spełnienia wszystkich planów i marzeń (bo na to absolutnie zasługujesz)oraz duuuużo szcęścia w Nowym Roku życzy wierna "czytelniczka" - Joanna :))

Anonimowy pisze...

WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE!!!!

Anonimowy pisze...

Pięknego Nowego Roku, pełnego wyzwań i oczarowań.Spełnienia marzeń, szczęścia w Miłości, żeby ta podróż spełniła Twoje oczekiwania, a nawet je przerosła. Pozdrawiam z zimowej Warszawy - Scoiatolo

Anonimowy pisze...

Dziecko kochane!

Napisz, bądź na skypie, zaesemesuj czy cos w podobie- tesknie i mysle o Tobie!caluje na Nowy Rok-mama

Józefinka pisze...

Pięknych niespodzianek w podróży, bogatego sponsora / wystarczy żeby nabył laptopa z internetem i cudo aparat/, spotkań ze wspaniałymi ludźmi, którym niech Pan opowiada o pięknym kraju w środku Europy zasypanym puszystym białym śniegiem-tego życzę z cudownie białego dziś Torunia

Anonimowy pisze...

Idziemy z mama zagrac w Scrabble. Moze to beda mistrzostwa 2007, powiem ci jak bedziemy znac wynik ;) brotherhood

Anonimowy pisze...

garfinkel brzmi dość swojsko, a przynajmniej nieobco