Było dużo więcej osób niż się spodziewałem, a taki rodzaj zaskoczenia jest rodzajem jak najbardziej pożądanym. Przepraszam, że trwało długo, ale naprawdę bardzo trudno było mi wyselekcjonować materiał. Po małej ilości osób wychodzących w trakcie wnioskuję, że albo was to interesowało, albo lubicie mnie na tyle, żeby mi tego nie robic. Tak czy owak doceniam. Drugiego pokazu nie planuje w najbliższym czasie, ale kto wie. Zachęcam do odwiedzin od czasu do czasu, a nuż coś się wydarzy.
Wracam do zgłębiania tajników sztuki socjologicznej...
ps. Jakby ktoś miał jakieś fajne zdjęcie z pokazu to ja bym chętnie takowe przygarnął. Moje wyszło nieostre niestety. Nagrodą będzie publikacja na tym właśnie blogu :)
5 komentarzy:
"Przepraszam, że trwało długo, ale naprawdę bardzo trudno było mi wyselekcjonować materiał. Po małej ilości osób wychodzących w trakcie wnioskuję, że albo was to interesowało, albo lubicie mnie na tyle, żeby mi tego nie robic."
Otóż, zupełnie obiektywnie pragnę oznajmić, że widziałam Cię PIERWSZY raz w życiu /no, kiedyś mi mignąłeś na Karaoke, ale gdyby nie Twoja mama, to pewnie nawet nie wiedziałabym, że to Ty/ i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby wyjść. Jak to już ktoś napisał – ja też mogłabym tam siedzieć i słuchać jeszcze dużo, dużo dłużej. Następny pokaz /ten w Kongresowej ;-)/ poproszę bez selekcji materiału.
Pozdrawiam
Rzeczywiście, było super, z Twoimi umiejętnościami przekazywania swoich doznań mógłbym słuchać tak jeszcze 2 godziny. Nie mniej jednak Red Bull się przydał :)
Pozdrawiam
i jednak nie udało mi się niestety dotrzeć :( ale może innym razem.. :)
a ja niecierpliwie niecierpliwe czekam na ksiazke bo jak juz mowilam, sie uda na pewno!!!
Jak tu się cicho zrobiło..
Prześlij komentarz