piątek, 5 września 2008

Dialogicznosc blogiczna

Zatem

1. Wietnam mimo wszystko warto odwiedzic, zeby nie bylo. Ale jak juz sie jest w okolicy, to napewno warto wstapic do Laosu bo i ludzie mili i widoki ladne i pozniej mozna opowiadac: A
wiesz, kiedys jak bylem/am/isy w Laosie to...

2. Good Morning Vietnam wyslane do NG, w ogole galeria wybranych zdjec na samym dole albumu picasa, zobaczymy, a nuz (o? ale raczej to u) cos sie uda.

3. Numerki ma tylko kilkaset wybranych kobiet... ale jakich!:)

4. Slonie nie przyszly, ale widzielismy cos co podobno bylo ich kupami (przepraszam za slownictwo, ale odchody brzmia mniej sumpatycznie moim zdaniem), wiec chyba rzeczywiscie tam bywaja.

5. Gdzie jest "cianie" ?

6. Szesc z piec nie pogada bo zycia szkoda na takie glupoty.
Jestesmy w Vang Vieng. podroz- 180 km zajmuje 4 godziny. To i tak nic, kolejny odcinek, ktory zamierzamy pokonac- ok 170km do Luang Prabang to podobno minimum 7 godzin jazdy... Tymczasem w planach sporty wodne nad rzeka Nam Song (przy czym Nan to chyba znaczy rzeka wiec rzeka Song) .
Tan wpis sponsoruje deszcz, ktory zawziecie pada za drzwiami i uniemozliwia wyjscie z cafejki.
ps. Zamiescilem link o pamietnikow G. Orwella przerobionych na bloga. Ciekawie sie zapowiada moim zdaniem, z tym, ze tak sie zapowiada jedynie po angielsku.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Forest (Gump zresztą) tak to relacjonował... któregoś dnia nagle zaczął padać deszcz.
...I padałprzez dwa miesiące.

Może jednak wyjdziesz z tej kafejki. Trzeba się przyzwyczajać!!!

Anonimowy pisze...

Deszczowi dziękujemy za sponsorowanie wpisu:))) Może jednak nie będzie padał przez dwa miesiące, nie masz już tyle czasu. Piękne zdjęcia. Pozdrowienia- Scoiatolo

Anonimowy pisze...

ad.2 : NG to wyzwanie, wprawdzie już nie prenumeruję miesięcznika ( za dużo reklam ) ale te roczniki, które mam są mi bardzo bliskie głównie dzięki fotografiom. Jesteś albo b.skromny, albo masz już jakieś doświadczenie z edytorami, typu NG. Może to emocje ( bo na technice znam sie niewiele)ale wybrałabym co najmniej 3 x 15, gdybym mogła wybierać. Masz to coś...))))))))))

Anonimowy pisze...

nam deszcz sponsoruje zycie od trzech lat... ;)
ps. i jeszcze cudne jest to zdjecie jak sztuczki magiczki robisz i dzieci sie ciesza!
b.

Anonimowy pisze...

O Losie! A dziecko w Laosie!

Nie ma tam internetu od kilku dni?!
-mama